Przewóz zwierząt domowych w samochodzie
Chorzów, XX lipca 2013 - Jak co roku tysiące Polaków wyruszyło na wakacje wraz ze swoimi czworonożnymi przyjaciółmi. Tymczasem, choć problem bezpiecznego transportu czworonogów, a tym samym bezpieczeństwa pozostałych pasażerów samochodów jest bardzo istotny, nie tylko polskie, ale także europejskie prawo nie reguluje jednoznacznie tej kwestii. Na to, jak bezpiecznie przewozić je podczas wakacyjnych wojaży wskazują eksperci motoryzacyjni z sieci ProfiAuto.
Polskie przepisy nie regulują jednoznacznie kwestii przewożenia zwierząt domowych w samochodzie.
Z ogólnych zapisów zawartych w prawie o ruchu drogowym (art.3 pkt.1) wynika jedynie, że kierowca powinien "zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga - szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę". Także przepisy UE niewiele mówią na temat techniki transportu zwierząt domowych. Wiele uwagi poświęcono w nich natomiast zasadom transportu zwierząt prowadzonemu w ramach działalności gospodarczej oraz zasadom przemieszczania zwierząt towarzyszących po terytorium UE dotyczącym m.in. ich paszportu, szczepienia i oznaczania.
Zwierzak powinien zatem być transportowany w sposób umożliwiający kierowcy widoczność oraz kierowanie pojazdem. Pamiętajmy, że chodzi tu zarówno o bezpieczeństwo samego zwierzaka, jak i kierowcy oraz pasażerów, a także innych uczestników ruchu drogowego
- podkreśla Bogumił Papierniok, ekspert motoryzacyjny sieci ProfiAuto.
Nieodpowiednio zabezpieczony pupil może podczas jazdy zrobić krzywdę sobie oraz współpasażerom. Jeśli pozwolimy mu się poruszać bez ograniczeń, może zakłócać widoczność, odwracać uwagę kierowcy czy utrudniać mu kierowanie, ograniczając m.in dostęp do pedałów czy dźwigni zmiany biegów. W przypadku ewentualnej kolizji czy gwałtownego hamowania, niezabezpieczony zwierzak, zgodnie z prawem fizyki, kilkukrotnie zwiększa swój ciężar właściwy. To może okazać się zagrożeniem nie tylko dla niego samego, ale także osób z nim podróżujących. Pies czy kot może np. wypaść przez okno, uderzyć w fotel oraz we współpasażerów.
Sklepy zoologiczne oferują całą gamę produktów pozwalających na odpowiednie zabezpieczenie naszych domowych pupili w trakcie podróży. Małe zwierzęta najlepiej przewozić w klatce czy transporterze, na tylnym siedzeniu. Należy oczywiście przymocować go za pośrednictwem pasów bezpieczeństwa. W przypadku większych pupili, dobrym rozwiązaniem będzie zakup w sklepie zoologicznym specjalnych szelek, mocowanych bezpośrednio do pasów bezpieczeństwa. Dodatkowym zabezpieczeniem, które warto rozważyć w przypadku zwierząt przewożonych na tylnym siedzeniu jest tzw. kurtyna, oddzielająca je od przedniej części samochodu. Można także zdecydować się na tzw. tubę ochronną - mocowaną do fotela konstrukcję, w której umieszczamy psa. Dozwolone jest także przewożenie zwierząt w bagażniku - ale tylko po ściągnięciu górnej póki i jedynie w przypadku samochodów w których część bagażowa oddzielona jest od reszty samochodów kratą. Najlepiej zakupić odpowiednią, dopasowaną do rozmiarów bagażnika oraz zwierzaka klatkę oraz uniemożliwić przesuwanie się jej po całym bagażniku - to zabezpieczy psa przed urazami w razie wypadku.
Odpowiednie zabezpieczenie zwierzaka w czasie podróży to nie tylko transporter czy szelki. Jeśli pogoda jest wyjątkowo słoneczna, warto także pomyśleć o matach zacieniających szyby. W trakcie podróży należy robić także w regularnych odstępach postoje - aby zwierzak mógł się napić i odpocząć.
Płynność jazdy, unikanie ostrego hamowania, wyważony styl - uniwersalne zasady zalecane w trakcie długich podróży obowiązują także w przypadku przewożenia w samochodzie domowych zwierząt. Ponadto wybierając odpowiednie rozwiązanie zabezpieczające zwierzę w naszym aucie, powinniśmy przede wszystkim pod uwagę wziąć rozmiar zwierzęcia, sposób, w jaki zachowuje się podczas podróży, a także długość i charakter naszej wyprawy
- dodaje Bogumił Papierniok.
« powrót do listy