Niestety potwierdziło się... Polscy kierowcy nie umieją jeździć szybko

- Gdyby nie chodziło o tak poważną i smutną kwestię, jak śmiertelne wypadki na drogach, można by skwitować krótkim "a nie mówiłem" - mówi Witold Rogowski z ogólnopolskiej sieci motoryzacyjnej ProfiAuto.pl. Sieć dokładnie rok temu we współpracy z portalem auto.dziennik.pl przeprowadziła sondaż na temat: "Co zrobić by po polskich drogach jeździło się wygodniej i bezpieczniej?". Ponad 63 proc. respondentów wybrało odpowiedź " Poprawić stan dróg". Odpowiedź "zwiększyć dopuszczalną prędkość na drogach" wybrało najmniej 5,6 proc. respondentów.
- Wystarczyło zapytać samych kierowców, żeby się dowiedzieć, że podniesienia limitu prędkości to po prostu zły pomysł. Niestety ustawodawca przekonał się o tym w inny sposób - komentuje ekspert PorfiAuto.pl, nawiązując do opublikowanych niedawno przez dziennik "Rzeczpospolita" danych Komendy Głównej Policji podniesienie maksymalnej prędkości na drogach przyniosło wyraźny wzrost liczby śmiertelnych ofiar wypadków. Liczba ta (4114 osób) wrosła po raz pierwszy od czterech lat, o 1/9 w stosunku do poprzedniego roku. Jak dodaje "Rzeczpospolita" liczba ta może wzrosnąć nawet o 130 osób bo do tej sumy dodaje się tych, którzy umrą w szpitalach w ciągu 30 dni od wypadku.

Ustawodawco napraw błąd!
Dane te są o tyle zaskakujące, że od 2007 roku liczba wypadków i ich ofiar z roku na rok się zmniejszała., średnio o 8 proc.. Teraz wzrosła nie tylko śmiertelność, ale też liczba wypadków drogowych. Łącznie było ich 39,4 tys. (o 2,5 proc. więcej niż w 2010 r.).
- Już rok temu, niecały miesiąc po wprowadzeniu nowych przepisów, polscy kierowcy udowodnili, że szybkie jeżdżenie po autostradach nie jest ich mocną stroną. Wystarczy przypomnieć o trzech karambolach, które miały miejsce w lutym 2010 pod Gliwicami. - dodaje Witold Rogowski.
Zdaniem eksperta ProfiAuto.pl wyjściem z tej sytuacji jest jak najszybsza nowelizacja prawa i powrót do limitów autostradowych sprzed wprowadzenia zmian.
- Poszerzona granica tolerancji pomiaru prędkości (do 10 km/h) zachęca do utrzymywania na autostradzie 150 km/h. Mamy więc do czynienia z sytuacją, kiedy świeżo upieczony kierowca może w zgodzie z prawem jechać 140-150 km/h na autostradzie, choć z pewnością nie potrafi sobie poradzić z hamowaniem na śliskiej drodze nie mówiąc już o "wychodzeniu" z poślizgu - mówi ekspert ProfiAuto.pl.

Szkolić z szybkiej jazdy
Rogowski dodaje, że zamiast na karaniu i zmienianiu limitów prędkości ustawodawca powinien pomyśleć o poprawie zasad edukacji kierowców, np. wprowadzeniu obowiązkowych jazd po drogach ekspresowych i autostradach w czasie kursów jazdy. - Elementów takich jak zmiana pasa ruchu, włączenie się do ruchu Polskie ośrodki szkolenia kierowców nie uczą, a przecież autostrad u nas jednak przybywa - mówi Rogowski.
Dodajmy, że kierowcy ankietowani przez ProfiAuto.pl na pytanie "Co zrobić by po polskich drogach jeździło się wygodniej i bezpieczniej?" popierali także lepsze edukowanie kierowców. Jak głosowali Polscy kierowcy:
"Co zrobić by po polskich drogach jeździło się wygodniej i bezpieczniej?"
Odpowiedzi: (520 respondentów):
- poprawić stan dróg: 63,5% - 330 głosów
- lepiej edukować kierowców: 17,5% - 91 głosów
- podnieść wysokość mandatów: 13,5% - 70 głosów
- zwiększyć dopuszczalne prędkości na drogach: 5,6% - 29 głosów

KONTAKT:
Witold Rogowski - ekspert motoryzacji
tel.: +48 606 330 013
tel.: +48 32 604 10 92
mail: rogowski@profiauto.pl

***
ProfiAuto, to sieć niezależnych hurtowni, sklepów i warsztatów samochodowych, dostępna w 200 mniejszych i większych miastach w Polsce. W sieci ProfiAuto można dostać części renomowanych dostawców do wszystkich typów samochodów i zamontować je w profesjonalnym serwisie. Firma jest też organizatorem znanych, ogólnopolskich imprez motoryzacyjnych: ProfiAuto Show, Międzynarodowe Targi Wiedzy Technicznej i Szkoleń, Pikniki ProfiAuto, czy Drużynowe Mistrzostwa Mechaników Samochodowych.

 


« powrót do listy