Rozpoczęcie sezonu 2011 F-Body Klub Polska
Od piątku ośrodek w Suchym Borze pod Opolem opanowany był przez fbody z całego kraju, na zlot przyjechało ponad 60 aut, przekrój stanowiły samochody prawie wszystkich generacji które wyprodukował GM oraz auta gości.
Nasza klubowa gościnność i tym razem nie mogła sobie odmówić zaproszenia na zlot a przede wszystkim na wyścigi kilka innych legendarnych samochodów rodem zza oceanu, między innymi Corvette, Mustangi i wzbudzającego zawsze zainteresowanie Chevroleta SSR.
Piątkowy wieczór rozpoczęliśmy przy ognisku "zalaliśmy" baki do pełna, czekaliśmy na dojeżdżające sukcesywnie załogi z całego kraju, toczyły się ostatnie dyskusje, koleżeńskie wskazówki. Późnym wieczorem dołączyła do nas ekipa programu Cruiser z ogromną zmrożoną butlą nitro, mimo wielu prób nie udało nam się jej opróżnić. Chłopaki z Cruiser'a dali się poznać jako fajni ludzie z pasją "czający" klimat ameryki. Zostali z nami na prawie całym zlocie aby nakręcić materiał do swojego programu"¦a w sobotę rano nastąpił wyjazd w kolumnie aut na lotnisko w Kamieniu Śląskim"¦
"¦ gdzie czekały już na nas zaproszone załogi gości, między innymi Mustangi (Shelby i GT) aby sprawdzić swoje siły w starciu ze swoimi kolegami z GM.
Cały dzień na lotnisku pokazał na co tak naprawdę stać nasze auta i czy włożony trud przyniósł efekty. To był morderczy dzień dla naszych samochodów, które jednak poradziły sobie bez najmniejszego problemu, ponieważ zostały do tego stworzone. Wyścigi na ¼ mili, tradycyjny burnout i donuts oraz KJS były doskonałą okazją do sprawdzenia jak spożytkowaliśmy zimę. Zawody ¼ mili były podzielone na kilka klas co na pewno uatrakcyjniło całą zabawę i dało szansę każdemu na wykazanie się w swojej kategorii. Najbardziej widowiskowa była oczywiście konkurencja ekologicznej utylizacji opon oraz "ćwiartka" w kategorii The Best of The Best w której startowały samochody dysponujące mocą ponad 600 KM.
Prawdziwym wydarzeniem zlotu było pojawienie się legendarnych już samochodów klubowych czyli Landryny (Trans Am III gen 400 cui) należącego do Pana Piogena i żółtego Kanarka (Camaro III gen 383 cui) należącego do Siwira. Zobaczyć te auta razem na zlocie i "na kresce" to do tej pory nierealny widok marzenie, stało się coś na co klubowicze czekali latami. Samochody budowane od podstaw przez swych właścicieli, nękane różnymi przeciwnościami losu od lat obrosły w legendę wśród klubowiczów FKP. Mam nadzieję, że takich okazji będzie teraz więcej.
Wyczerpani całodziennym nadmiarem emocji, z pustymi bakami wróciliśmy na ośrodek szykować się do kolejnego punktu programu czyli wieczornej biesiady w stylu FKP. Jednak głównym tematem wieczoru i tak pozostały komentarze związane z pobytem w Kamieniu Śląski, emocje sięgały zenitu, ale jak zawsze winę za słabe czasy zrzucaliśmy na złą nawierzchnię, wiatr w oczy czy zbyt wolne stopery sędziowskie. Większość z nas potraktowała jednak lotnisko jako doskonałą zabawę, najlepsi uginali się od przygotowanych pucharów i nagród ufundowanych przez Masterpart i ProfiAuto.
Lista zwycięzców:
Kategoria Best of the best
Miejsce 1 - Grzeniu w Camaro IV LT1 juiced
Miejsce 2 - Robert Natora w C6 Z06 n/a
Miejsce 3 - Ãœber Hiena w C4 LS7 juiced
Kategoria Fbody N/A
Miejsce 1 - Johny i jego (czy może Miśka?) niedbale poskładane LS1
Miejsce 2 - Jaca jego Obersturmbannführer SS
Miejsce 3 - Kubutek i jego wyglansowany jak ułańskie oficerki LT1
Kategoria IV gen stock
Miejsce 1 - Wojtas a.k.a. Brat Pana Piogena (przejazd w wykonaniu Pancia)
Miejsce 2 - Bach-Ho Forfiter
Miejsce 3 - Wadim SS Conv
Kategoria III gen stock
Miejsce 1 - Scareface i jego IROC-Z
Miejsce 2 - Dejwitt i jego IROC-Z
Miejsce 3 - Jowi i jej "even more perfect guy"
Burnout
Miejsce 1 - jednogłośnie Pan Piogen i Landryna
Miejsce 2 - Morgan i jego najlepiej ugotowany Glonojad
Miejsce 3 - Janek i jego Subarak
KJS
Miejsce 1 - Robert Natora C6 Z06
Miejsce 2 - Zibi SSR
Miejsce 3 - Witek R. T/A
Niedziela to dalszy ciąg motoryzacyjnych emocji. Tym razem wybraliśmy coś mniejszego - gokarty. Zabawa była przednia, tutaj jednak faworyzowani byli najlżejsi - dla niektórych plan na kolejną zimę to zrzucić kilka kilogramów.
Rozpoczęcie sezonu było jak zawsze doskonałą okazją do wielu rozmów nt naszych aut i planów jakie z nimi mamy. Jednak jedną z najważniejszych rzeczy było spotkanie się po zimie. Mimo różnorodności i oryginalności charakterów poszczególnych członków forum i klubu panuje tutaj dość duża zażyłość, koleżeństwo wręcz rodzinna atmosfera. Wielu z nas nie widziało się od kilku miesięcy i po za forum czy rozmową telefoniczną nie miało kontaktu ze sobą. Nie ma to jak spotkanie się po nie lubianej zimie i opróżnieniu wspólnie kilku zmrożonych butli nitro rodem z Kentucky, rozmów do rana czy tradycyjnych "przypałów" zlotowych (pozdrowienia dla HellBoya). Nie zabrakło oczywiście najmłodszych fanów amerykańskiej motoryzacji - wielu z nas przyjechało całymi rodzinami.
Wszyscy uczestnicy zgodnie stwierdzili, że to jeden z najlepszych zlotów w jakim uczestniczyli. Nas szczególnie cieszy pojawienie się "starej gwardii" i legendarnych samochodów. Teraz pozostaje tylko wspierać koncerny paliwowe i firmy produkujące opony.
W tym roku jednak to nie koniec imprez klubowych, w planach są jeszcze 2 duże zloty, sporo pomniejszych lokalnych spotów oraz cykliczny organizowany od kilku lat cruising przez naszą piękną Polskę czyli tzw. Cannonball FKP. W tym roku jedziemy szybkim tempem z południa na północ, później już powolnym cruisingiem w kierunku "ściany wschodniej" zahaczając o Mazury a następnie w dół w kierunku Bieszczad kończąc imprezę 3 dniowym zlotem nad Soliną. Do zobaczenia na drodze.
Fbody Klub Polska - Witold Rogowski - WitekR, Jacek Mojzyk - Jaca.
Zapraszamy do obejrzenia zdjęć ze zlotu w Dziale Galeria!
« powrót do listy