Bardzo szybko przybywa na naszych drogach samochodów z układem TPMS (system monitorowania ciśnienia ogumienia). Zgodnie z aktualną dyrektywą unijną, wszystkie samochody kategorii M1 sprzedawane w Unii Europejskiej, muszą być wyposażone w ten system. Każdy nowoczesny warsztat musi mieć zatem wiedzę i umiejętności z zakresu obsługi tego typu pojazdów.
Zacznijmy od rozróżnienia dwóch rodzajów systemów monitorowania ciśnienia w ogumieniu. Model pośredni określa wartość ciśnienia na podstawie pomiaru obrót kół w jednostce czasu za pomocą czujników stosowanych w systemie ABS oraz ESP. Z kolei system bezpośredni działa na zasadzie czujnika zainstalowanego w oponie. Można rozróżnić kilka rodzajów układów bezpośrednich:
- zintegrowane z zaworami powietrza (clamp-in lub snap-in),
- montowane na specjalnej opasce,
- montowane bezpośrednio w oponie, przystosowanej do wykorzystania takich czujników (m.in. REDI-sensor).
Zaletą czujników bezpośrednich jest krótki czas reakcji i rzeczywisty pomiar ciśnienia. Ich wadą jest wyższy (w porównaniu do modeli pośrednich) koszt eksploatacji. Żywotność niewymienianej baterii w czujniku wynosi maksymalnie 10 lat lub 150 000 km. Wpływ na faktyczny okres użytkowania ma wiele czynników – ciągłe korzystanie z samochodu, otwieranie auta za pomocą pilota, korzystanie z bezkluczykowego dostępu etc.
Każdy warsztat chcący obsługiwać samochody z układem TPMS musi zaopatrzyć się w odpowiednie narzędzia do ich naprawy i diagnostyki. Niezbędne będą także umiejętności i wiedza techniczna. Dobierając urządzenia serwisowe, należy najpierw sprawdzić, jakie czujniki będą serwisowane w naszym warsztacie:
- oryginalne (OEM) czy uniwersalne?
- stosowane w pojazdach na rynku europejskim (częstotliwość 433 MHz)?
- stosowane w pojazdach na rynku amerykańskim (częstotliwość 315 MHz)?
- jednego lub wielu producentów?
Warto również sprawdzić, czy urządzenie jest wyposażone w możliwość komunikacji ze sterownikiem TPMS za pomocą złącza diagnostycznego. Takie rozwiązanie sprawdzi się szczególnie w przypadku warsztatów zajmujących się głównie usługami wulkanizacyjnymi. Serwisy wyposażone w testery diagnostyczne powinny rozważyć opcję tańszą, bez łączności ze sterownikiem. Maszyna może posiadać również wiele udogodnień, takich jak: informację o zamiennikach stosowanych w danej marce, numer katalogowy zestawu naprawczego czy też wartość momentów dokręceń czujnika. Takie ułatwienia mają znaczący wpływ na skrócenie czasu pracy.
Należy pamiętać, że obsługa czujników, które są dość delikatne, wymaga stosowania odpowiednich narzędzi. Ważne jest również ich dokręcenie z odpowiednią siłą (wartość momentów dokręceń waha się od 0,3 Nm do kilku lub kilkunastu Nm).