Ken Block na Pikes Peak
Ken Block powraca. Amerykański papież driftu i twórca Gymkhany wspina się na Pikes Peak. Uwaga spojler: szczyt zostanie zdobyty, a opony rytualnie zniszczone.
Czytaj więcejKen Block powraca. Amerykański papież driftu i twórca Gymkhany wspina się na Pikes Peak. Uwaga spojler: szczyt zostanie zdobyty, a opony rytualnie zniszczone.
Czytaj więcejPikes Peaks przyciąga swoją legendą wielu kierowców i producentów samochodowych. W tym roku widowiskowym wjazdem na słynną górę popisał się doświadczony kierowca z Nowej Zelandii, Rhys Millen.
Czytaj więcejŻycie zaczyna się po czterdziestce. Dowodem na prawdziwość tego stwierdzenia jest życie Jeffa Zwarta – fotografa, filmowca i kierowcy wyścigowego. W wieku sześćdziesięciu lat wspiął się w 800-konnym Porsche 911 GT3 na słynny szczyt Pikes Peak w rekordowym czasie. Pokonanie 20-kilometrowego podjazdu, składającego się ze 156 zakrętów, zajęło mu 9 minut i 46 sekund. Tym samym stał się 13. kierowcą, któremu udało się tego dokonać w czasie poniżej 10 minut.
Czytaj więcejRhys Millen ustanowił rekordowy czas przejazdu na słynny szczyt Pikes Peak elektrycznym prototypem o nazwie eO PP03 i zaserwował wszystkim nową gamę odczuć. Video będące kombinacją prędkości, szumu powietrza i ciszy ogląda się trochę jak niemy film sprzed stu lat bez podkładu tapera.
Czytaj więcejSting, który grał dwa dni temu koncert w Polsce, ma w swoim repertuarze piosenkę zatytułowaną „Demolition man”, czyli „Człowiek-demolka”. Można ją w dużym fragmencie zaśpiewać w związku z tym, co wczoraj uczynił dziewięciokrotny rajdowy mistrz świata – Sebastien Loeb podczas wyścigu na Pikes Peak. Francuz, w swoim 875-konnym Peugeocie 208 T16, rozbił konkurencję w drobny mak, ustanawiając nowy rekord przejazdu. Trasa, która liczy sobie 19,98 km i ma 156 ostrych jak brzytwa zakrętów, została pokonana przez niego w czasie 8:13.878 min. Jest to o ponad 1,5 min szybciej od najlepszego czasu w historii tych wyścigów. I tylko dla porządku formalnego... czytaj dalej »
Czytaj więcej